Torbiel Bakera (cysta Bakera) jest to niefizjologicznie położona wypełniona płynem stawowym przestrzeń usytuowana w dole podkolanowym. Torbiel Bakera może być widoczna jako miękkie w dotyku, wypełnione płynem wybrzuszenie z tyłu nogi pomiędzy udem a podudziem. Jest ono szczególnie zauważalne, gdy porównujemy od tyłu obie kończyny dolne.
Zespół fałdu przyśrodkowego błony maziowej (plica mediopatellaris) to jedna z możliwych przyczyn dolegliwości usytuowanych w przednio-przyśrodkowej okolicy kolana. Ból może pojawiać się przy wstawaniu po długotrwałym przyjmowaniu pozycji siedzącej oraz po podejmowaniu aktywności fizycznych, np. schodzeniu ze schodów, bieganiu czy jeździe na rowerze. Czasami widoczny jest lekki obrzęk i uczucie rozpierania kolana przyśrodkowo od rzepki. Palpacyjnie może być także wyczuwalne lekkie zgrubienie pod skórą.
Kolano biegacza, nazywane również zespołem pasma biodrowo-piszczelowego (ITBS, iliotibial band syndrome), to zespół objawów związanych z przeciążeniem układu mięśniowo-powięziowego z boku uda. Charakterystycznymi objawami ITBS jest ból zlokalizowany po bocznej stronie kolana lub nad nim na przebiegu pasma biodrowo-piszczelowego.
Urazy więzadła krzyżowego przedniego (ACL) należą najczęstszych kontuzji stawu kolanowego u piłkarzy. W zależności od ich zakresu, w celu przywrócenia sprawności kończyny, leczy się je zachowawczo lub zabiegowo. Istnieje przekonanie, że jedynym efektywnym sposobem leczenia tego schorzenia jest operacyjna rekonstrukcja więzadła. Zawodnika po zabiegu czeka jednak długa droga do osiągnięcia pełnej sprawności. Jak długo zajmuje okres regeneracji? Czy możliwy jest powrót do kondycji sprzed urazu?
Narciarstwo to jeden z najpopularniejszych, a przy tym najbardziej kontuzjogennych, sportów na świecie. Czynników wpływających na duży odsetek urazów jest wiele. Najważniejsze z nich to nieodpowiednie przygotowanie do jazdy oraz specyficzny rozkład sił działających na układ ruchu narciarza. Jakie kontuzje należą do najczęstszych? Czy przekreślają one kolejne zimy na stoku?
Ruchy w stawach kolanowych są odpowiedzialne za przebieg trakcji nart, właściwą sylwetkę czy technikę krawędziowania. Kolano to również miejsce amortyzacji przeciążeń przenoszących się z nart i butów narciarskich podczas jazdy. W czasie nagłej zmiany ich położenia, to w kolanie zachodzi niefizjologiczny ruch, skutkujący uszkodzeniem jego elementów. Dlatego to właśnie tej okolicy dotyczy aż 40% wszystkich urazów dotykających narciarzy. Pozostałe urazy, jak zwichnięcia stawu skokowego, złamania kości czy urazy górnych części ciała są zdecydowanie rzadsze.
Najczęściej do urazu dochodzi w mechanizmie skrętnym, kiedy stopa i kostka w sztywnym bucie ustawiają się w niefizjologicznej rotacji względem kolana. Dzieje się tak na przykład, gdy wiązanie mocujące but narciarski do narty nie wypnie się w odpowiednim momencie. Zakres powstałych w ten sposób uszkodzeń kolana jest ogromny i obejmuje zarówno drobne zmiany tkanek miękkich, jak i poważne zwichnięcia stawu przebiegające z uszkodzeniami naczyń i nerwów.
Najpowszechniejsze są uszkodzenia więzadeł pobocznych (15-20% wszystkich urazów i aż 60% urazów kolan), a wśród nich należy wyróżnić tzw. „swiss kiss”, czyli powstające na skutek pogłębienia koślawości zgiętych kolan zwichnięcie przyśrodkowego więzadła pobocznego (MCL). Coraz częściej diagnozowane są również naderwania lub całkowite zerwania więzadła krzyżowego przedniego (ACL). Izolowane urazy więzadła pobocznego bocznego (LCL), krzyżowego tylnego (PCL) czy łąkotek są rzadkością u narciarzy i zwykle towarzyszą innym obrażeniom.
Stopień uszkodzenia stawu zależy od wielu czynników. Im większa siła zaburzająca anatomiczne stosunki poszczególnych elementów, tym większe zmiany tkanek. Ciekawy wydaje się być fakt, że kobiety ulegają kontuzjom aparatu więzadłowego kolana dwa razy częściej niż mężczyźni, a jest to podyktowane tym, że mniejsza prędkość jaką osiągają w czasie jazdy nie pozwala na zwolnienie więzadeł mocujących buty narciarskie do nart.
Postępowanie w przypadku urazów skrętnych stawu kolanowego zależy od prawidłowej oceny zakresu uszkodzeń, a ta zaczyna się już od oglądania i badania fizykalnego. W zależności od zaawansowania zmian, kontuzje mogą przebiegać z bólem, obrzękiem, uczuciem przeskakiwania, brakiem stabilności, a także całkowitą utratą funkcji. Za pomocą odpowiednich testów, jak np. test Lachmana, ocenia się wydolność więzadeł utrzymujących prawidłowy tor ruchu w stawie. Na dokładną ocenę obrażeń pozwalają badania obrazowe, jak np. rezonans magnetyczny czy zdjęcia RTG. Gdy zachowanie stabilności kolana rokuje dobrze i zazwyczaj nie wymaga operacji naprawczych, stosuje się wówczas leczenie zachowawcze za pomocą unieruchomienia, a następnie izometrycznych ćwiczeń wzmacniających mięśnie, głównie mięsień czworogłowy. W większości przypadków można oczekiwać dobrych rezultatów oraz możliwości powrotu do narciarstwa.
Poważniejsze uszkodzenia, przebiegające z naruszeniem ciągłości struktur anatomicznych i brakiem stabilności ruchu w stawie, są leczone operacyjnie, za pomocą naprawy uszkodzonych elementów lub rekonstrukcji z wykorzystaniem autoprzeszczepów bądź materiałów syntetycznych. W tych przypadkach prognozy na powrót do obciążania stawu w takim stopniu jak przed urazem są mniej zadowalające, aczkolwiek dzięki nowoczesnym strategiom postępowania i odpowiedniej rehabilitacji coraz większa liczba osób po całkowitym zerwaniu ACL wraca do jazdy na nartach.
Zabieg operacyjny, zapewniający prawidłowe warunki anatomiczne stawu, to tylko połowa sukcesu. Uszkodzone tkanki są bowiem znacznie mniej odporne na siły działające na nie podczas pracy stawu. Ogromne znaczenie w procesie powrotu do obciążania mają dobrane indywidualnie do rodzaju uszkodzenia ćwiczenia pobudzające tkanki do regeneracji oraz wzmacniające te grupy mięśniowe, które w głównej mierze odpowiedzialne są za stabilizację kolana. Postępy w rehabilitacji powinny być systematycznie oceniane i analizowane.
Popularnym sposobem na kontrolę tego procesu stają się badania czynnościowe, jak np. program Back in Action, skierowany do osób po urazach kończyn dolnych. Składa się on z powtarzalnych serii ćwiczeń fizykalnych, wykonywanych pod kontrolą systemu analizującego takie parametry jak kontrola nerwowo-mięśniowa, stabilność, zwinność, siła, koordynacja oraz szybkość. Regularne korzystanie z tego łatwo dostępnego badania pozwala na zbudowanie bazy wyników, których analiza jest podstawą do oceny efektów rehabilitacji. Uzyskane dane pozwalają również na porównywanie wyników pomiędzy osobami doświadczającymi podobnych urazów oraz wyznaczenie optymalnego momentu na stopniowe wdrażanie treningów.
Nagłe obroty, wyskoki, zmiany kierunku biegu czy upadki – to tylko niektóre z czynności, jakie wykonuje człowiek w czasie treningu. Układ ruchu sportowca narażony jest na wiele niecodziennych przeciążeń i wysiłków. Nawet najlepiej przygotowanym fizycznie piłkarzom czy siatkarzom zdarza się doznać kontuzji. Do jednych z najczęściej uszkadzanych okolic ciała możemy zaliczyć staw kolanowy, a jego urazy podzielić na pojedyncze (izolowane) bądź złożone. Uraz izolowany oznacza, że tylko jeden element stawu zostaje naruszony, i tak do poważnych urazów pojedynczych zaliczamy np. częste wśród sportowców, zniszczenie więzadła krzyżowego przedniego (ACL). Sprawa komplikuje się, gdy do uszkodzenia ACL dołączają urazy więzadła pobocznego piszczelowego (MCL) czy łąkotek.
Aby zobrazować skalę problemu, warto przytoczyć dane statystyczne. Obecnie w Polsce w ciągu roku 1 na 1 000 mieszkańców doznaje urazu ACL. Pozwala to nam na wnioski, że problem ten dotyka już nie tylko zawodowych sportowców, jak Kuba Błaszczykowski i Arkadiusz Milik, ale coraz częściej ludzi uprawiających sport rekreacyjnie. Powstanie uszkodzeń, w znaczący sposób zaburzających mechanikę i stabilność stawu kolanowego, oznacza dla chorego operacyjną rekonstrukcję zniszczonych elementów oraz długą rehabilitację. Czy jednak odpowiednie leczenie i przykładna rehabilitacja dają gwarancję powrotu do ulubionych dyscyplin sportu?
Nad tym, ile zajmie przygotowanie pacjenta do ponownego podejmowania treningów zastanawiało się już wielu lekarzy i trenerów. Decyzja o dopuszczeniu do obciążeń operowanego stawu jest ciężka i wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Każdy organizm regeneruje się w innym tempie, a zbyt wczesne i agresywne treningi, szczególnie w początkowym okresie po zabiegu, niosą za sobą ryzyko ponownego urazu. W ciągu pierwszego roku od kontuzji ponownym urazom ulega nawet 50% pacjentów. Czy spektakularne powroty piłkarzy do gry po kilku miesiącach od urazu są zatem możliwe, a przede wszystkim bezpieczne?
W związku z rosnącą częstością urazów ACL w populacji, środowiska medyczne stają przed zadaniem znalezienia obiektywnego sposobu oceny sprawności pacjentów i kwalifikacji ich do rozpoczęcia treningów. Na uwagę zasługuje nowy, ustandaryzowany protokół testowy Back in Action (BIA), w którym upatruje się metody szybkiego i obiektywnego badania chorych. Opiera się on na szeregu prostych zadań sprawnościowych oceniających równowagę, siłę, zwinność, szybkość, dynamikę ruchu oraz ich interpretacji. Metoda ta znalazła już wielu zwolenników za granicą, w Polsce jednak dopiero staje się popularna. W literaturze można znaleźć informacje o tym, że system ten wykorzystują i popierają takie instytucje jak Centrum Medyczne FIFA.
W porównaniu z czasochłonnymi badaniami dotychczas stosowanymi w tego typu przypadkach, jak badanie siły skurczu izokinetycznego, BIA to szybszy i tańszy test. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że BIA jest całkowicie skomputeryzowany, co pozwala na znaczny obiektywizm, łatwość wykonania i powtarzalność. Wyniki badań klinicznych wskazują na duże ułatwienie oceny procesu rehabilitacji pacjentów z wykorzystaniem Back in Action. Powrót do sprawności jest bowiem okresem względnym i tylko indywidualne oraz profesjonalne podejście do pacjenta daje możliwość rozpoznania odpowiedniego momentu na powrót do sportu, a to z kolei na nieocenioną satysfakcję i możliwość dalszego rozwoju